Kazdy z nas chce zyc zdrowo, miec mocno bijace serce i brak problemow z potencja. Najczesciej by zachowac pozory dbania o siebie siegamy po klisze jedzenia bezmiesnego. Cos mnie w klatce telepie, w lozku mam problemy wiec juz wiem co zrobic - grzanki i salatke po grecku ale troche inaczej!
1) Najpierwej - skladniki czyli:
olej, pomidory dwa, serek feta, bazylia, oliwki i chlebek na grzanki
2) Najpierw kroimy oliwki (jest to zadanie o tyle trudno ze ciezko nie podjadac
3) nastepnie parzymy sie z pomodorkami (albo parzymy pomidorki) co by skorka odeszla latwiej (nastepnie mozna ja zjesc jak ja to zrobilem - brzuch potem nie boli, to jakis urban legend
4) kroimy tego pomidorka w takie nie za duze ale tez nie za male kawalki, tak zeby po wrzuceniu do salatki wydawalo sie ze jest ich duzo
5) siekamy bazylie ciach ciach ciach i...
6) ... i przygotowujemy sie na pierwszy zawod - zakupiony serek feta okazal sie byc innego rodzaju serkiem feta (soft?) i bardziej konsystencja przypomina rozpuszczony serek topiony, no ale nie z takimi przeszkodami przyszlo nam juz w zyciu sie mierzyc
7) nie ma tego zlego, dwa zabki czosnku potrafia poprawic humor kazdemu
8) na patelenke wrzucamy chlebek, ktory robi nam za grzanki i czekamy az sie zwegli troche (bo wegielek dobry na zoladek, moze dlatego mnie brzuch nie bolal po tych skorkach?)
9) mieszamy wszystko w misce, dokrapiamy oliwy troche kladziemy na stole i voila! Salatka prawie-po-grecku z dziwnym serkiem. Ale za to jak smakuje!
Thats all folks, w robieniu tej potrawy pomagala mi strona A Rubber Soul i moj maly pomocnik
buziaczki i przytulaski dla moich stalych czytelnikow!
m
Subskrybuj:
Posty (Atom)