Promień słońca wdarł się do pokoju pokonując zasłone żaluzji i niczym stary znajomy usadowił się na podłodze podświetlając pyłki kurzu latające wokół. W tle dało się słyszeć szum komputerowego radiatora i zgrzytanie twardych dysków. Ciężkie palce uderzały w klawisze a muzyka ta uspokajała i koiła rozgrzaną duszę małego, zgarbionego człowieczka na krześle. Lato było w pełni i nie zamierzało się cofać, mając w planach zalanie wszystkich ludzi małymi kroplami potu które w coraz większej ilości dostojnie zsuwały się z błyszczącej skóry.
Latem nie chce się człowiekowi nic robić (mi się nigdy nie chce nic robić) więc nawet ciasto robię w kubku, oto moje najnowsze dzieło!
Przepis znalazłem na 4chanie, bałem się że to może być jakiś prank, hoax, joke ale postanowiłem zaryzykować, raz się żyje .
1) Składniki są proste i na pewno macie to wszystko w domu. A są to: cukier, maka, kakao, jajko, mleko, olej, kubek. Ponoć można dodać 3.5g maryśki (he he he) FTW.
2) Pierwszy krok! Mieszamy trzy sypkości (4 łyżki cukru, 4 łyżki mąki i 2 łyżki kakao) w kubeczku (proste!)
3) bierzemy jajo i wrzucamy do środka zawartość. Teraz się wycwaniłem i rozdzielam żółtko od białka i ubijam piane (uwielbiam ubijać piane) dla większej lekkości ale jak robiłem ten foto reportaż to mi się nie chciało
4) po wymieszaniu wygląda to tak:
5) czas na dodanie mokrości czyli mleka i oleju. Po cztery łyżki. Ja dałem takie większe, stołowe, works fine
6) wszystko to mieszamy, ucieramy, cokolwiek i wkladamy do mikrofalowki na cale bite trzy minuty
7) rany, zaczyna pachnieć!
8) wyszło za suche więc trzeba było polewać mlekiem, ale że jest w kubku to nie ma z tym problemów. Podałem z pyszną kadarką
I to wszystko, smacznego wam życze w konsumowaniu tej niesamowicie szybkiej ale i smacznej przekąski! buziaczki!
Coć cicho trzasneło z oddali. Pyłki kurzu zawirowały wściekle a zza okna słychać było nerwowe piski ptaków. Jeszcze tylko mocny powiew powietrza i obłedny błysk. Ściana deszczu luneła chwile po grzmocie.
wtorek, 27 lipca 2010
Subskrybuj:
Posty (Atom)